czwartek, 21 lipca 2016

Powracam!

Eh... Nie było mnie tu ile... Trzy miesiące? Pewnie coś koło tego. Matko, jak ja was potwornie przepraszam. Nie chciałam robić takiej przerwy, szczególnie, że obiecywałam częstsze rozdziały. Jest mi tak głupio!
Ale nie była to moja wina, na prawdę. Komputer zepsuł się nagle, a ja utraciłam wszystkie pliki, znajdujące się na nim. Trawiłam to dobry tydzień, bo rozdział 7 został w dużej mierze już napisany. Ale mówi się trudno! (i płynie się dalej)
Potem zwlekałam (a raczej moi rodzice) z naprawą, bo zawsze było coś ważniejszego do zrobienia. I tak zrobił się lipiec... Namówiłam w końcu tatę do spojrzenia, co się stało i co się okazało? Że wystarczy zrobić nowy system. No myślałam, że zacznę walić głową w ścianę.
Obecnie komputer działa, śmiga i w ogóle jest pięknie, a ja się zabieram za pisanie chaptera. Może uda mi się go skończyć jeszcze w tym tygodniu.
Jeśli to czytacie, to zostawcie chociaż kropkę w komentarzu. Tylko o tyle proszę. Chcę po prostu wiedzieć, ile osób jeszcze czeka i do ilu doszła ta informacja.

Pozdrawiam serdecznie. X

2 komentarze: